Produktywność to – moim zdaniem – podejście, sposób myślenia, który zakłada szukanie możliwie najlepszych rozwiązań. Robiąc coś „produktywnie” robimy to najlepiej jak się da, ale zawsze w kontekście zasobów, które mamy do dyspozycji. Np. produktywny dzień to taki, który spędzamy na zajęciach, z których mamy w danym momencie największy pożytek, biorąc pod uwagę nasze cele, poziom energii, ilość czasu itd. W tym sensie, spędzenie całego dnia pod kocem przed telewizorem może być produktywne, jeśli np. w ten sposób najlepiej odpoczywamy i zbieramy siły na inne zajęcia. Nie chodzi więc o to co robimy. W odpowiednim kontekście wszystkie zajęcia mogą być produktywne.
Nie ma listy rzeczy produktywnych i nieproduktywnych. Produktywność jest raczej świadomym szukaniem optimum, najlepszych rozwiązań w danym momencie, nastawieniem na jakość, brak marnotrawstwa. To tak jak w strategicznej grze, w której możesz wykonać dziesiątki różnych ruchów. Produktywność zakłada szukanie tego najlepszego, który da nam „największy zwrot z inwestycji”, a nie wystarczająco dobrego albo pierwszego z brzegu.
Chyba najbardziej zgadzam się z Dominikiem, choć Mirek też do mnie przemawia 😉
🙂
Najbliżej mi do definicji Natalii Dołżyckiej
Każdy ma swoją definicję. Wszystko zależy od tego czym się dana osoba zajmuje, gdzie pracuje, jakimi środkami dysponuje. Czy jest to praca zawodowa czy może jest to chobbi, jaka presja w związku z tym ciąży na tej osobie. Dla mnie najbliższą definicją jest ta przedstawiona przez Natalia Dołżycka.
Natalia opisała najbliższą mi definicję
[…] Czym jest produktywność? 7 różnych definicji […]